W świecie seriali wiele jest pozycji wartych uwagi, jednak przez większość osób niezauważonych. Jedną z takich pozycji moim zdaniem jest serial Grimm. W poniższej recenzji postaram się pokrótce przedstawić Wam zalety tej produkcji, a może akurat dzięki mojemu tekstowi skusicie się na mały seans z tym serialem i polubicie go tak jak ja.
Grimm (2011 - ) Sezonów: 5 Stacja: NBC
Grimm to serial detektywistyczny oparty na klasycznych bajkach braci Grimm. Detektyw wydziału zabójstw z Portland, Nick Burkhardt dowiaduje się, że jest potomkiem elitarnej grupy łowców, zwanych Grimmami. Ich zadaniem jest utrzymać pokój między ludzkością, a baśniowymi stworami Wesen.
Świat przedstawiony : 8/10
Wielkim plusem tego serialu jest sam pomysł na wesenów i ich środowisko. Żyjący od zawsze pośród ludzi, ukryci miedzy nimi, mają własną władzę, historię, wierzenia i zwyczaje, nie są tylko tymi złymi z którymi musi włączyć główny bohater są niesamowicie dopracowanym gatunkiem i poznawanie ich świata i historii Grimmów jest niesamowicie interesujące.
Kreacje bohaterów : 7/10
Dla David'a Giuntoli rola Burckhardt'a była debiutem, owszem aktor miał parę rólek epizodycznych w innych serialach jednakże trudno wymienić któraś z nich jako istotną w jego karierze. W pierwszych odcinkach można wyłapać pewną sztywność w jego grze aczkolwiek bardzo szybko Giuntoli wyczuł tego bohatera i nadał mu wyrazu i charakteru. Na plus warto wymienić również świetnych Silasa Weira Mitchell'a (aktor który popisał się już mniej innymi świetną grą Charles'a Patoshik'a w Prison Break i tym razem nie zawodzi), Sashe Roiz'a który świetnie się sprawdza w roli Renarda, dzięki swojej niezwykłej charyzmie (aczkolwiek żal trochę, że niebyt często ma okazje pokazać jak dobrym jest aktorem) oraz występująca z początku tylko jako postać epizodyczna wszechstronną Claire Coffee. Jedynym rażącym błędem kastingowym jest angaż Bitsie Tulloch do roli Juliette Silverton, z biegiem czasu można było obserwować jak bardzo aktorka nie radzi sobie z grą czy to nudnej i niewyrazistej Juliette, czy też innych wersji tej bohaterki.
Oryginalność fabuły : 7/10
Fabularnie zdarzą się potknięcia częściowo spowodowane tym, że co by tu nie ukrywać jest to serial proceduralny (każdy odcinek - inna sprawa kryminalna), aczkolwiek watek wesenów zawsze dodaje tym sprawom oryginalności. Sam pomysł - tego jednego wybranego by walczyć z czymś tam jest dosyć oklepany w żaden sposób jednak nie przeszkadza to w odbiorze serialu.
Pod względem technicznym : 8/10
Technicznie nie mam tej produkcji nic do zarzucenia, zdjęcia są na poziomie, na plus sceny walki. Jako że to serial urban fantasy mamy w nim sporo efektów specjalnych i muszę przyznać ze wypadają zazwyczaj naprawdę dobrze. Jak na serial który nie ma wielkiego budżetu jestem pod wrażeniem.
Ogólne wrażenia: 8/10
Nie będę ukrywać, że lubię ten serial, uwielbiam bohaterów i świat w nim wykreowany. Uwielbiam odkrywać coraz to nowe oblicza świata Grimmów i wesenów. Moim zdanie jest to jeden z lepszych seriali urban fantasy. Miło, że tym razem twórcy nie czerpią z oklepanych już wątków wampirów i wilkołaków, ale tworzą coś zupełnie nowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz